71, Kamienice na Rejtana obok Dworca Głównego. Wychodzę przed klatkę od strony podwórka.
W powietrzu wisi fetor gnijących resztek jedzenia, niedopitych browarów, kiepów i sfermentowanego soku z cytryny; wszystko to leży kilkanaście metrów obok, w otagowanych kontenerach z blachy.
Po betonie co kilka minut przebiegają szczury; niewprawne oko może pomylić je z młodymi dachowcami.
Noc jest ciepła.
Szluga odpalam jak ta postać w żółtej bluzie w pierwszym GTA; Kacper podjeżdża granatową E36, wsiadam, siema, siema, co dobrego.